piątek, 21 czerwca 2019

Rusałka- a kto to?

Cześć Pysiaczki! 😄

Nadszedł czas by choć trochę o sobie powiedzieć. Zacznę od banału, jestem Agnieszka, rocznik '97. Jestem ze Śląska, choć już jakiś czas tam nie mieszkam. Czym się interesuję? Od sportu, przez seriale i muzykę, po robaczki z ulicy. 🐞🐝 Problemy rodzinne, różne przeprowadzki i jak na mnie długi (ale ciężki) związek, doprowadziły do tego kim teraz jestem. A jestem w 💯% sobą. W końcu!
Fot.: @adamojsawicki

Po gimnazjum razem z mamą i siostrą wyjechałyśmy do Niemiec. Był to dla mnie najgorszy rok w życiu.🙈 Zamknęłam się w sobie, nie miałam znajomych (tych niemieckich), choć przed tym wyjazdem byłam duszą towarzystwa. Uwielbiałam sport, ale tam wstydziłam się pokazać co potrafię. Sprawiło to, że dużo przytyłam i miałam jeszcze więcej kompleksów niż do tej pory. Ratunkiem okazał się powrót do Polski🇵🇱, gdzie mogłam powoli wracać do siebie. Mama z siostrą zostały w DE, a ja zamieszkałam u wujostwa i razem z kuzynką poszłyśmy do tej samej klasy w liceum. Na nowo zaczęłam cieszyć się życiem, robić coś dla siebie, choć byłam mocno ograniczona. Moim marzeniem było wyprowadzić się gdzieś dalej, by móc żyć własnym życiem. Trochę przed maturą poznałam kogoś. Zakochałam się.🤗 Ze względu na planowane studia zamieszkaliśmy szybko razem w mieście, którego sama nigdy bym nie wybrała. Jeszcze chwilę w Krakowie posiedzę, ale już niedługo.  😁 Miłość lub też strach przed byciem samemu zasłania wszystko. Początki zawsze są piękne. Motylki i te sprawy. Zaczęło się psuć. I tak sobie tkwiliśmy w bałaganie, który stworzyliśmy. ( Może kiedyś o tym opowiem.) Ten związek, a raczej jego koniec, pokazał mi tak na prawdę czego chcę w życiu. Jak bardzo się myliłam co do siebie, bo nie byłam sobą przez ostatnich parę lat. Mimo, że dla mnie sprawa jest wciąż świeża, nie czuje bólu. Czuję radość z odkrywania własnych pragnień i tego co mi sprawia przyjemność. Aktualnie podejmuję wiele szalonych decyzji i żadnej nie żałuję. 😝


Fot.: @adamojsawicki

 Jak zwykle post musi zakończyć się apelem. 😁 Nie bójcie się żyć! Nie bójcie się szaleć w życiu! Spełniajcie marzenia! I choć nie wszystkim może się to podobać. Dużo ludzi może Cię nawet próbować przekonać do zmiany decyzji czy planów. Nie daj się! W Twoim życiu to Ty masz się czuć dobrze i spełniona/ spełniony. Nikt inny za Ciebie go nie przeżyje.
Ja zmieniam studia po 2 latach uczęszczania, zmieniam miasto na takie, w którym się dobrze czuję. Zmieniam styl ubierania na taki, żeby czuć się ładnie, a nie jak w worku. A Ty? Co ostatnio zrobiłeś/zrobiłaś dla siebie?

Dajcie sobie szansę. 🌹

Całusy 😽
Rusałka


sobota, 15 czerwca 2019

The Real Catwalk Polska

Cześć Robaczki! 😊


Minął już prawie miesiąc od pierwszego w Polsce The Real Catwalk, którego główną organizatorką była Zuza Zakrzewska. Moje emocje uspokoiły się dopiero teraz. Sam udział w tym był dla mnie przekroczeniem pewnej granicy w głowie. Niesamowite uczucie! Poznałam cudownych ludzi, którzy wsparli mnie ogromnie i to tak na prawdę dzięki nim nie zrezygnowałam w ostatniej chwili.
Fot.: @bladektomasz
Razem z: @bladektomasz @roxanka_plussize

Jak większość z nas nie jestem idealna i mam sporo kompleksów, choć nie chcę by one wygrały ze mną. Dla mnie to była walka o siebie, którą w pewien sposób wygrałam. Atmosfera była cudowna, "widownia" nas bardzo pozytywnie zaskoczyła, a i pogoda dopisała.🌞 Wszystko można powiedzieć szło idealnie, ludzie z ciekawością podchodzili do nas, by zapytać czemu to robimy...
Fot.: @bladektomasz
Fot.: @maniekkaminski
Razem z: @jestem_pozytywna @lalaolczi98

Do dnia następnego czułam się z tym bardzo dobrze, póki nie "weszłam w internety" i nie zaczęłam czytać co się tam dzieje. Jak się okazało nasze wydarzenie wywołało wielką burzę. Zostało na nas wylane wiadro hejtu. Dlaczego? Bo promujemy otyłość! 🙊 Nie ważne, że były tam różne typy figur. Przecież były tam SAME otyłe osoby! Czytając wypociny ludzi typu: "Nikt nie chce na to patrzeć!", "Czemu promujecie otyłość? Przecież to choroba!" lub "O Boże! Niech te dziewczyny mniej żrą i zaczną ćwiczyć, a nie w bieliźnie będą chodzić." jednocześnie chciało mi się śmiać i płakać. Zamiast zwrócić uwagę na cel jaki nam przyświecał, internet zajął się tym, że były tam osoby grube. Nie zauważył, że były tam osoby szczupłe, owłosione jak i bez włosów. Niskie, wysokie, starsze i młodsze. Nie. Przecież tam były TYLKO osoby otyłe. 😤
Fot.: @adamojsawicki

Jaki hejt miał wpływ na uczestniczki w tym na mnie? Jedne odpierały atak, jedne nie chciały tego czytać, a jeszcze inne płakały. Dlaczego? Bo to uczucie wyzwolenia, które czuły dzień wcześniej zostało wdeptane w ziemię. To co budowały przez pewien czas w ciągu kilku minut zostało zrujnowane. Samoocena spadła z hukiem.🤕 Do której z grup dziewczyn należałam? Do każdej po kolei. Od buntu przed czytaniem tych komentarzy, przez próby tłumaczenia ludziom, że to jest promocja SAMOAKCEPTACJI, a nie otyłości, po żal do samej siebie i wstyd. Nie każdy może liczyć na wsparcie. Po uporaniu się z moimi rozterkami, daję szansę sobie i mojemu ciału. Nie jest ono idealne. Ma rozstępy, blizny i cellulit. Duży brzuch, płaski tyłek i krzywe zęby, które często pokazuje w uśmiechu. Ale przeszło ono ze mną wiele i jeszcze więcej jest przed nim.❤️
Fot.: @bladektomasz

Dlatego apeluję do Was Kochani! Szanujmy siebie nawzajem, nie atakujmy nikogo przez to jak wygląda. Nigdy nie wiemy co kryje się za tym uśmiechem, ile bólu czy strachu. Kochajmy swoje ciała, mimo że tak często one nam się nie podobają. 💃 Walczmy o akceptację w sobie, a nie przedkładajmy zdania innych nad nasze własne!
Fot.: @bladektomasz

Buźka 💋
Rusałka