środa, 17 lipca 2019

Droga Agnieszko!

Droga Agnieszko!
Dawno nic nie napisałaś. Dużo się u Ciebie ostatnio działo, nie? Nie miałaś czasu, weny czy chęci? Niee... Raczej chciałaś mnie zagłuszyć, uciszyć. Hmmm... Ale ile można? Czyżby kolejna fala wątpliwości? Znowu to robisz. Zakupy? Zmiany w wyglądzie? Super! Ale gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla mnie? Bo nie chcesz pokazać, że jesteś słaba? Jestem słabością? Jestem czymś normalnym, ale Ty mnie nie jesteś nauczona. Zawsze uśmiechnięta i beztroska dziewczyna. No takiej to tylko pozazdrościć! Chciałbym z Tobą trochę więcej czasu spędzić, żebyś wiedziała że nie jestem taki zły jak wszyscy mówią. Pamiętasz może jak wracałaś z konkursów z dyplomami i nikt Cię nie pochwalił? Byłem wtedy z Tobą! Ale na chwilkę, bo szybko mnie wyrzucałaś. O! Albo gdy chciałaś porozmawiać z mamą, a ona zmęczona po pracy zawsze więcej czasu poświęcała Twojemu rodzeństwu. Zawsze gdy czekałaś w oknie aż tata przyjdzie. Gdy miałaś możliwość spełniać marzenia, ale szybko ucięli Ci skrzydła. Gdy będąc wśród ludzi byłaś tak samotna. Gdy po raz kolejny słyszałaś "Jesteś cudowna, ale to nie wyjdzie, bo co powiedzą moi znajomi/rodzina na to, że jesteś gruba". Gdy mając już normalną figurę słyszałaś "No może jeszcze 10kg i będziesz wyglądać jak człowiek". Gdy nawet u lekarza wszystko sprowadzane jest do komentowania Twojej wagi, mimo że nie ona jest przyczyną. Gdy "miłość Twojego życia" po raz pierwszy i każdy kolejny raz Cię krzywdził. Kiedy Cię wyzywano i śmiano się z Twojego wyglądu. Kiedy podejmowałaś decyzje, których nikt nie popierał. Kiedy chciałaś się komuś wygadać, ale nie potrafisz mówić o tym co czujesz. Kiedy desperacko szukasz akceptacji wśród innych, próbując budować ją u siebie. W każdej z tych sytuacji byłem. I jeszcze w wielu innych. Ale nie dałaś mi tego przeżyć razem z Tobą. Bo przecież Ty zawsze jesteś radosnym promyczkiem, który ma sprawiać by ludzie byli szczęśliwi. A ja z każdą taką chwilą rosłem. Próbowałaś zastąpić mnie dystansem i obojętnością. Teraz jestem duży i chcę Ci się pokazać, chcę Ci ulżyć. Chcę sprawić, że nie będziesz się martwiła czy jesteś "wystarczająco dobra" dla kogoś lub w czymś. Daj mi być ze sobą, gdy jest Ci źle, a obiecuję, że po mnie będziesz się jeszcze szerzej i szczerzej uśmiechać. Jestem częścią życia każdego człowieka, ale jeśli mam wybór- wolę być mniejszy.
Nie jestem zły.

Pozdrawiam,
Twój Smutek.

2 komentarze:

  1. Hej ty co urosles tak wielki, nie jestes zly, ale pamietaj i sluchaj uwaznie, sa tacy co widzieli medale, dyplomy i byli bardzo dumni, sa tacy ktorzy widzac niesprawiedliwosc domowa wtracali sie choc nie powinni, sa tacy ktorzy beda walczyc zawsze i glosno mowic: jestem z ciebie dumna dziecko (nawet jesli to nie matka),wiec cos ci powiem, mozesz sie zmniejszac do rozmiaru jaki lubisz bo silna przeciw waga bedzie obok Rusalki zawsze!:) pozdrawiam, radosc

    OdpowiedzUsuń